SONY zaskoczyło nas po raz kolejny, tym razem swoją nową reklamą promującą nowe telewizory LCD serii
BRAVIAPo reklamie nakręconej w San Francisco, której głównymi bohaterami było 250.000 kolorowych piłeczek odbijających się po ulicach miasta tym razem SONY poszło moim zdaniem o krok (a nawet dwa) dalej. W nowej reklamie możemy obejrzeć fantastyczne eksplozje kolorowej farby (ekologicznej) świetnie zgrane z muzyką. SONY postanowiło zrobić to z wielkim rozmachem - 70.000 litrów farby, 622 "bomby" z farbą w środku, 330 metrów stalowych rur, 57km przewodów i 1700 zapalników. Nakręceniem reklamy zajął się reżyser Jonathan Glazer (znany z reklam piwa Guinness i Stella Artois), muzyką zajął się Peter Raeburn. Prace nad reklamą trwały 10 dni, ekipa licząca 250 osób pracowała w opuszczonym wieżowcu w szkockim Glasgow. Skutki reklamy były usuwane przez 60 osobową grupę ludzi przez 5 dni :) Polecam obejrzenie samej reklamy oraz filmu jak kręcono spot (od kuchni).
Jedno i drugie możecie ściągnąć ze strony
www.bravia-advert.com Z tejże właśnie strony pochodzą także zdjęcia zamieszczone poniżej.
SONY zaskoczyło nas po raz kolejny, tym razem swoją nową reklamą promującą nowe telewizory LCD serii BRAVIA
3 komentarze:
a ja łudziłem się, że to na kompie zrobili
powiem Ci szczerze, że tak samo pomyślałem jak zobaczyłem to pierwszy raz w sieci, ale od razu zabrałem się do kopania żeby zobaczyć to w DOBREJ (normalnej) jakości i wygrzebałem... że też się chłopakom chciało w dobie tak zaawansowanej animacji 3D, ale z drugiej strony real robi na mnie dużo większe wrażenie niż animacja
no ja to po ra pierwszy zobaczyłem w naszej polskiej telewizji, nawet dzisiaj leciała na tvn (tak czasem zdarzy mi się obejrzeć coś w tv). Wyglądało to tak realnie i prawdziwie, że byłem aż zdumiony - ależ ten rozwój oprogramowania, poszedł do przodu.. ciekawe jakiego softu użyli. A tutaj proszę jaki zonk ;) Nie sądziłem że komuś będzie to się chciało zrobić naprawdę - mam nadzieję, że ta farba była baaardzo ekologiczna ;) Oczywiście w niczym to reklamie nie ujmuje a wręcz przeciwnie.
Prześlij komentarz